Ci, którzy mają wolne środki, często inwestują. Możesz inwestować w złoto, akcje, nieruchomości, antyki, obrazy lub monety. Dobrą alternatywą jest również inwestowanie w książki – rzadkie druki lub bibliofilia. Bibliofilia bowiem to nie zanikająca moda czy chwilowa fanaberia, ale autentyczna miłość do książek.
Czy warto inwestować w stare książki?
Stare książki to gwarancja dobrej inwestycji w przyszłość – ich liczba maleje, a popyt rośnie, do czego przyczynia się również globalizacja rynku sztuki. Można rozpocząć budowę swojej biblioteki mając do dyspozycji mniej niż 5 tysięcy złotych.
W czasie kryzysów ekonomicznych, które naznaczyły gospodarkę w XX wieku, rynek książek historycznych nadal się rozwijał i ostatecznie wyszedł z tego silniejszy.
W obliczu natłoku rzadkich starodruków lepiej zacząć w księgarni, antykwariacie lub na małej aukcji internetowej niż w domu aukcyjnym, gdzie ceny szybują w górę. Ponadto w księgarniach i antykwariatach można spotkać prawdziwych profesjonalistów i pasjonatów książek, którzy z pewnością dobrze doradzą w co inwestować, a czego unikać.
W Polsce sprzedażą książek historycznych, pierwszych wydań lub książek bibliofilskich zajmują się księgarnie specjalistyczne, antykwariaty lub renomowane domy aukcyjne, które regularnie organizują kilka aukcji w roku.
Inwestując w książki nie można się pomylić. Każda z nich jest zupełnie wyjątkowa. Sceptyk może argumentować, że można je ukraść – ale czego nie można? Większym zagrożeniem niż kradzieże są nieodpowiednie warunki przechowywania książek – słaba ochrona przed wilgocią lub nieszczęśliwy wypadek – pożar, który zamieni Twoją inwestycję w kupkę popioł
Jeśli zdecydujesz się zainwestować w książki, stare lub nowe, pamiętaj, że książka powinna być kompletna, bez brakujących stron, a jej wartość wzrośnie tym bardziej, im bardziej zachowana zostanie jej oryginalna forma.
Co najważniejsze – wybieraj książki, które lubisz, . Przy tego typu inwestycjach bardziej niż przy innych, emocje odgrywają rolę.
Hitami na rynku księgarskim są podróżnicze, ilustrowane pierwodruki (tzw. inkunabuły), książki erotyczne, pisma naukowe, bibliofilskie, faksymile, wydania z zagranicy - angielskie, amerykańskie, rosyjskie, azjatyckie.
Dość wielu z nas doskonale wie o tym, że stare książki będą już tylko zyskiwać na wartości, choć na ich wartość ma też wpływ to, czy jest to pierwsze wydanie i w jakim jest stanie. Ewentualne naprawy też mają wpływ na wartość danej książki i co równie istotne nawet naprawy sprzed ponad stu lat mają wpływ na wartość danego dzieła literackiego i dlatego do wyceny tego typu książek potrzeba specjalisty.
Najlepiej jest gdy specjalista jest obecnym i przy zakupie i przy sprzedaży konkretnej książki. Wielu z nas też jest pewnym tego, że na wartość danej książki wpływają aktualne realia ekonomiczne, czyli jeśli obecnie jest kryzys, to ceny kolekcjonerskich egzemplarzy książek niestety spadają i to dość gwałtownie. Nawet białe kruki nie są odpornymi na znaczny spadek wartości i w tym tkwi problem. Dlatego jeśli ktoś może to ze sprzedażą rzadkiej książki powinien się wstrzymać do momentu, w którym to sytuacja ekonomiczna na znacząco się poprawi. Właśnie wtedy ceny rzadkich książek mogą poszybować do góry. Bywa też i tak, że kryzys nie ma wpływu na wartość danego wydania konkretnej książki, czyli jeśli na rynku jest jedynie kilka egzemplarzy, to sprzedający decydują o wartości książek.
Czy wiesz, że już teraz możesz…?
Inwestować
w Akcje
(pełna lista)
Inwestować
w Waluty
(pełna lista)
Inwestować
w ETF-y
(pełna lista)
Kopiować
Innych
(pełna lista)
Ostrzeżenie o ryzyku: {etoroCFDrisk}% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD z tym dostawcą. Zastanów się, czy możesz sobie pozwolić na podjęcie wysokiego ryzyka utraty pieniędzy. Twój kapitał jest obciążony ryzykiem. Obowiązują także inne opłaty. Szczegółowe informacje znajdziesz na etoro.com/trading/fees.
Światowi rekordziści papieru
Kronika „La Bouquechardière” Jeana de Courcy z 1480 r., oprawiona w skórę welinową, została sprzedana we Francji za 596 000 euro. Jest to rzadki, zdobiony ilustracjami rękopis, który był ozdobą biblioteki Karola de Coétivy i jego żony Marii, siostry króla Karola VII.
Bardziej znane „Baśnie” La Fontaine’a z 1755 roku osiągnęły znacznie skromniejszą wycenę 150 000 euro. Całkiem nieźle radzi sobie również poeta przeklęty Charles Baudelaire. Jego kolekcja „Kwiaty zła”, dar dla malarza Delacroix, która w zeszłym roku obchodziła 150. rocznicę wydania, została wyceniona na 300 000-400 000 euro. Baudelaire, który za życia ocierał się o biedę z niedostatkiem, kręcił tylko głową z niedowierzaniem.
Komiksy też mają swoich rekordzistów. Tintin i Milou Hergégo z 1932 roku został wyceniony na 280.000 euro, ale nabywca wziął go za 764.218 euro. Dodajmy tylko, że dzieło to jest ozdobione odręcznym podpisem autora. Jeśli chcesz przeżyć emocje związane z aukcją komiksów lub jeśli masz w szufladzie komiksowy skarb, wybierz się do Paryża do hotelu Devigny i spróbuj szczęścia.
Koran z połowy VII wieku został sprzedany na aukcji w Christie’s za 2,5 miliona funtów (czyli 3 miliony euro) co stanowi nowy rekord świata dla rękopisu pochodzenia islamskiego. Jednak książka nie musi być w wieku Metuzela, żeby się dobrze sprzedać. Świadczy o tym egzemplarz pierwszego wydania książki „Harry Potter i kamień filozoficzny” z 1997 roku, który został sprzedany za 20 000 funtów (30 000 euro). A skoro już mowa o Harrym Potterze, to w 2002 roku dom aukcyjny Sotheby’s sprzedał pocztówkę, na której widnieje odręcznie napisane przez J.K. Rowling streszczenie fabuły piątego tomu jej arcydzieła. A cena – 28 680 funtów.
Jak śledzić ceny książek?
W przypadku książek popularnych sprawa jest prosta. Najzwyczajniej w świecie śledzimy to jak rozwija się sytuacja na rynku. Problematycznymi są jedynie egzemplarze kolekcjonerskie, które mają dwieście lub trzysta lat, a stan idealny ma jedynie cztery lub pięć z nich. W przypadku tego typu ciekawostki wzywa się eksperta od książek, po to by wycenił konkretny egzemplarz przed jego zakupem lub sprzedażą. Wiadomo też, że na wycenę ma wpływ aktualna sytuacja ekonomiczna i dlatego wielu kolekcjonerów wstrzymuje się ze sprzedażą aż do momentu, w którym to dana książka znacząco zyska na wartości. Wtedy będą mieli lepszą kartę przetargową, bo jeśli są w posiadaniu wartościowej książki, w której przypadku jedynie trzy egzemplarze na świecie mają tę najwyższą ocenę jakościową, to cena będzie raczej wysoką. Z drugiej strony trzeba też dbać o to, by ta cena pozostała wysoką, czyli książka musi być przechowywana w pomieszczeniu, w którym panuje odpowiednia wilgotność, a nawet częściowa próżnia. Także jej wystawianie na światło musi być opcją starannie przemyślaną.
Ile zainwestować na początek?
Handel unikatowymi książkami, to handel w którego przypadku liczba potencjalnych nabywców maleje, jeśli wartość danej książki przekracza dwa lub pięć tysięcy. Książki tego rodzaju to nabywcy, którzy do domu sprzedającego ściągają eksperta, po to by potwierdził, że to nie podróbka. Jednym słowem w tym świecie ostrożność jest normą. Dlatego też na początku warto zainwestować w książkę wartą mniej i zakupić ją choćby na wyprzedaży. Do znalezienia tego typu cenowej okazji inwestycyjnej musimy się trochę nauczyć o wiekowych książkach, czyli nauczyć się tego rozpoznawania wiekowych grzbietów i co równie istotne zakupić daną książkę jak najtaniej się da, bo dzięki temu możemy tez sporo zyskać. Problem tkwi jedynie w tym, że nie wiadomo, czy zyskamy za kilka tygodni, czy też za kilka lat, bo to popularność danej książki decyduje.
Którymi książkami warto się zainteresować?
Książki warte zainteresowania to rzecz jasna tytuły, które przez stulecia nie straciły na popularności, bo tego typu książek niektórzy kolekcjonerzy szukają nieustannie. Problem tkwi jedynie w tym, że kolekcjoner to nie właściciel lombardu, czyli jeśli wystawia jakąś książkę, to po to by sprzedać ją za cenę wywoławczą. Jeśli natomiast ktoś zaczyna się z nim licytować czyli jeśli zaczyna ją zbijać, to kolekcjoner chowa daną książkę, bo jest pewnym tego, że za jakiś czas sprzeda daną książkę i to z zyskiem. Wie, że jest to cenione wydanie, którego raczej nie nabędzie się z dnia na dzień w dowolnym antykwariacie. Z tej przyczyny te najciekawsze tytuły warto kupować u ludzi, którzy sprzedają choćby zawartość piwniczki swojego dziadka i na dokładkę niewiele wiedzą o wartości przedmiotów, które zgromadził zmarły z jego rodziny. Z tej przyczyny mogą sprzedać kilka kolekcjonerskich książek po zaniżonych cenach.
Gdzie i jak przechowywać książki inwestycyjne?
Wyjątkowo cenne pierwsze wydania mogą mieć więcej niż te trzysta lat i dlatego trzeba je przechowywać w specjalnym pomieszczenie, w którego przypadku panuje odpowiednia temperatura, wilgotność i co najważniejsze trzeba dbać o to, by grzbiet książki wykonany ręcznie się nie rozpadał. Dlatego wiekowych książek nie wyciąga się z tych klimatyzowanych szafek bez przyczyny. Dobrą przyczyną są rzecz jasna odwiedziny potencjalnego nabywcy wraz z ekspertem od wyceny książek. Taka wycena jest rzecz jasna drobiazgową, a wraz z książką sprzedaje się też jej dokumenty.
Mowa tu dokładnie o tym, że w przypadku popularnego tytułu i cenionego wydania nie ma raczej mowy o czymś co nie ma dokumentów, a te wyjątkowo rzadkie egzemplarze danej książki sprzedaje się z dość bogatą dokumentacją, która niekiedy opisuje każde doskonale widoczne uszkodzenie konkretnej książki i to w sposób profesjonalny.
Czy kolekcjonerskie książki tracą na wartości?
Nie od dziś wiadomym jest to, że książki, których jest niewiele mogą nie tracić na wartości. Mowa tu dokładnie o tym, że jeden z pięciu najlepiej wyglądających egzemplarzy inwestycyjnych na świecie to także dość wysoka cena. Maja na nią wpływ warunki ekonomiczne panujące na świecie, ale kluczowe znaczenie ma chęć właściciela jeśli chodzi o sprzedaż konkretnego wydania popularnej książki w stanie bardzo dobrym. Jeśli dany kolekcjoner się wycofa to z transakcji nici. Inaczej to wygląda jeśli kolekcjoner sprzedaje jeden z kilkuset egzemplarzy inwestycyjnych w stanie bardzo dobrym. wtedy to rynek książek ma najwięcej do powiedzenia, a ceny wtedy gdy warunki ekonomiczne wyglądają nieciekawie niestety nie są najwyższymi. Na ceny ma wpływ kryzys lub jego brak i w tym tkwi ten kluczowy problem w przypadku wydań, które jeszcze nie są białymi krukami. W przypadku tych wydań kolekcjoner powinien zaakceptować niższą cenę lub zaczekać ze sprzedażą aż do chwili, w której kryzys przeminie na dobre.
Pleśń, czyli największy wróg wiekowych książek
Niektórzy z nas doskonale wiedzą o tym, że jednym z największych wrogów wartościowych książek jest pleśń. Białe kruki trzyma się w specjalnych pomieszczeniach, w których przypadku wilgotność musi osiągać stale ten optymalny poziom. wiele znaczy też i to, że nasłonecznienie w tych pomieszczeniach jest znikome, bo znaczne promieniowanie UV niszczy i sam papier i tusz na nim. Dlatego niektórych książek raczej się nie eksponuje tak z dnia na dzień. Robi się to tylko wtedy gdy nadarzy się ta jedna jedyna okazja w roku. Natomiast jeśli przesadzi się z wilgotnością, to daną książkę może kompletnie strawić pleśń, która obniży wartość ciekawego egzemplarza niemal do zera i dlatego oczytani kolekcjonerzy wartościowych książek tak bardzo się jej boją. Wiele w ich przypadku znaczy też i to, że sami są ekspertami od książek, czyli znają wartość egzemplarza idealnego i wiedzą, co mają robić by ich własna książka takowym pozostała.
Dlaczego pierwsze wydania kolekcjonują głównie ludzie bogaci?
Tylko człowieka bogatego stać na to, by mieć w swoich zbiorach zainwestować w pierwsze wydanie jakiejś popularnej książki w stanie idealnym. Wiele znaczy też i to, że taka osoba nie zakupi książki kolekcjonerskiej bez pomocy eksperta, bo taki ekspert wie jak rozpoznać pierwsze wydanie i wie też jak takowe wycenić. Kluczowe znaczenie ma też i to, że jego usługa do najtańszych nie należy, bo zna się i na książkach nowych i na tych wiekowych, czyli uczył się przez wiele lat i w związku z tym tylko bogacza stać na pomoc fachowca z pewnym doświadczeniem, a sam fachowiec potrafi się popisać wiedzą i na dokładkę udokumentować własne wykształcenie.
Z tej konkretnej przyczyny wiekowe pierwsze wydania to książki, których ludzie się nie pozbywają, a jeśli już da się je zakupić i zainwestować po okazyjnej cenie, to rodzi to pewnego rodzaju podejrzenia. Dlatego te wartościowe książki zakupują sprytni bogacze i to po dostatecznie wnikliwej ekspertyzie, której nie pomijają, bo dokładnie chcą wiedzieć w co inwestują i ile.
eToro to platforma obsługująca wiele aktywów, która oferuje zarówno inwestowanie w akcje, jak i handel kontraktami CFD.Należy pamiętać, że kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z wysokim ryzykiem szybkiej utraty pieniędzy wynikającej z dźwigni finansowej. {etoroCFDrisk}% rachunków inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD u tego dostawcy. Powinieneś zastanowić się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz sobie pozwolić na podjęcie wysokiego ryzyka utraty pieniędzy.
Wyniki osiągnięte w przeszłości nie są wyznacznikiem przyszłych wyników. Przedstawiona historia handlu jest krótsza niż 5 pełnych lat i może nie wystarczyć jako podstawa do podjęcia decyzji inwestycyjnej.
Copy Trading nie jest doradztwem inwestycyjnym. Wartość Twoich inwestycji może wzrosnąć lub spaść. Twój kapitał jest narażony na ryzyko.
eToro USA LLC nie oferuje kontraktów CFD i nie składa żadnych oświadczeń ani nie ponosi odpowiedzialności za dokładność lub kompletność treści tej publikacji, która została przygotowana przez naszego partnera z wykorzystaniem publicznie dostępnych informacji o eToro, które nie są specyficzne dla danego podmiotu.
eToro to wieloaktywowa platforma inwestycyjna. Wartość Twoich inwestycji może wzrosnąć lub spaść. Twój kapitał jest zagrożony.
Brak prowizji oznacza, że nie zostanie naliczona opłata maklerska podczas otwierania lub zamykania pozycji i nie dotyczy to pozycji krótkich ani dźwigniowych. Obowiązują inne opłaty, w tym opłaty za wymianę waluty przy wpłatach i wypłatach w innej walucie niż USD. Twój kapitał jest zagrożony.
Kontrakty CFD to skomplikowane instrumenty, które wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty pieniędzy z powodu dźwigni finansowej. {etoroCFDrisk}% kont inwestorów detalicznych traci pieniądze podczas handlu kontraktami CFD z tym dostawcą. Powinieneś rozważyć, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Inwestowanie w aktywa kryptograficzne jest bardzo zmiennym i nieuregulowanym w niektórych krajach UE. Brak ochrony konsumenta. Możliwe są podatki od zysków.
Copy Trading nie stanowi porady inwestycyjnej. Wartość Twoich inwestycji może wzrosnąć lub spaść. Twój kapitał jest zagrożony.